Wiele osób mając w planach różne czynności robią sobie najpierw checklistę. Jest to lista rzeczy lub zadań, które chcą wykonać, aby zadanie główne zostało ukończone z sukcesem. To samo dzieje się w różnych organizacjach, w pracy. Nauczyciele w szkołach mają programy rozbite na poszczególne jednostki lekcyjne, programiści mają swoje drobne taski zadaniowe, w transporcie kierowcy mają rozpisane trasy. Każde zadanie składa się z mniejszych. Podobnie jest z wydaniem książki.
Zaczynasz od pomysłu. Następnie wprowadzasz go w życie rozpisując sobie temat główny na rozdziały, te z kolei możesz rozbić na podrozdziały. Widzisz wtedy całość, jak i poszczególne części. Następnym krokiem jest systematyczne pisanie treści. Po zakończeniu dzieła, czytasz je ponownie, aby sprawdzić, czy coś nie zostało pominięte.
Możesz także dać tekst swojej książki do przeczytania znajomym lub rodzinie. Zapytaj o ich opinie i odczucia. Dzięki temu możesz wprowadzić niezbędne zmiany. Wiesz co jest Ci jeszcze potrzebne?
Strona tytułowa, stopka redakcyjna i numer ISBN. Jeśli jeszcze nie masz gotowych tych rzeczy, a chcesz wydać swoją książkę to polecam Ci wziąć to pod uwagę, zanim opublikujesz swoją pracę (możesz się tym zająć po redakcji i korekcie). Jeśli Twoim zdaniem wszystko jest w porządku, możesz przejść do następnego kroku. Jest nim… szukanie redaktora i korektora. Zadaniem redaktora jest przygotowanie Twojego tekstu do wydania.
Sprawdza on, czy wszystkie dane są podane prawidłowo (jest to szczególnie ważne, gdy masz do czynienia z książką historyczną lub naukową). Korektor natomiast skupia się na błędach gramatycznych, językowych, składniowych, literówkach czy poprawnej interpunkcji.
Następnym krokiem jest skład Twojego dzieła. Składacz zadba o to, aby Twój tekst mógł być przyjęty w drukarni lub na platformie sprzedażowej (jeśli zdecydujesz się na wydanie ebooka). W tym etapie decydujesz o wielkości druku (np. A4, A5, B5). Ma to znaczenie dla składacza, aby wiedział, jak przygotować Twój tekst. W zależności, co wybierzesz – ebooka czy książkę papierową – taki font zostanie dobrany, aby był łatwy w odbiorze przez czytelników. W końcu, wydajesz książkę z myślą o nich, prawda?
Jak już składacz zakończy swoją pracę, warto, aby złożony i gotowy tekst dotarł do… korektora. Tak, dokładnie. Korektor teraz sprawdzi, czy podczas składania książki nic się nie rozjechało, czy wszystkie akapity są na swoim miejscu, czy nie wkradły się literówki. Dobrą praktyką jest to, aby po każdym etapie prac osobiście przeczytać i sprawdzić naniesione zmiany. Jest to ważne dla Ciebie, bo to Ty wiesz, co chcesz napisać i czy naniesione poprawki nie zmieniają znaczenia Twoich myśli lub treści, które chcesz przekazać.
Masz przygotowane wszystko? Świetnie, a co z okładką i tytułem? Jeśli w trakcie pisania nie nasunął Ci się chwytliwy tytuł, możesz zapytać korektora i redaktora, czy mają jakieś pomysły, jak podsumować Twoje dzieło. Możecie zrobić burzę mózgów i wspólnie wybrać tytuł, a możesz to zrobić w gronie najbliższych Ci osób, szczególnie tych, które czytały Twoje dzieło. Następnie czeka Cię praca nad okładką. Możesz ją zlecić grafikowi, a możesz zająć się nim sam(a) lub poprosić kogoś zaufanego. Z ciekawostek napiszę Ci coś w tajemnicy: to okładka sprzedaje produkt.
Gdy już masz wszystko gotowe, czas na druk lub na udostępnienie (w przypadku ebooka). Niezależnie od tego, czy książka będzie wydrukowana czy w formie ebooka, warto pomyśleć o jej marketingu i reklamie. Tak, w XXI wieku są konieczne. Żaden, nawet najlepszy produkt nie sprzeda się bez marketingu i reklamy. Możesz zająć się tym osobiście (o czym wspominaliśmy w artykułach o marketingu i reklamie).
Wyjściem naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom czytelników może być także przedsprzedaż. Jest to ciekawa forma zadbania o klienta. Podczas przedsprzedaży odsłaniasz nieco tajemnicę Twojej książki i zachęcasz do zapoznania się z jej treścią. Zaciekawiaj, intryguj, buduj napięcie, ale nie zdradzaj szczegółów.
Właściwie w każdej pracy, w każdym podejmowanym działaniu robimy checklistę. Niekoniecznie będzie ona rozpisana na kartce. Gdy chcesz umyć okna, to nie rozpisujesz kolejnych czynności na kartce ani nie zabierasz się do tego od wycierania szyb na sucho, tylko przygotowujesz sobie narzędzia (płyn do mycia, ściereczkę, miskę z wodą itd.), następnie przygotowujesz okno (zdejmujesz firany i zasłony, sprzątasz rzeczy z parapetu, zdejmujesz pajęczyny). Gdy już wszystko jest gotowe, rozpoczynasz mycie okien. Po zakończeniu zadania, sprzątasz narzędzia, czyścisz je oraz odkładasz na miejsce. Gdy wybierasz się na wakacje, czasami przez kilka dni spisujesz potrzebne rzeczy, aby o niczym nie zapomnieć. Zobacz, że każde zadanie składa się z innych, mniejszych, aby osiągnąć większy cel. Tak samo jest z wydaniem książki.
Link do checklisty możesz pobrać z lokalizacji - Checklista